W Krzyżu Zbawienie

W Wielki Piątek gromadzimy się w naszych kościołach, aby rozważać Mękę Pańską i adorować Krzyż, symbol naszej wiary. Od wieków krzyż dla jednych był głupstwem, dla innych zgorszeniem. Dla nas wierzących jest znakiem naszego zbawienia. Tegoroczne obrzędy Wielkiego Piątku były zupełnie inne niż w latach poprzednich. Rozważaliśmy Mękę Pańską i adorowaliśmy Krzyż w kościołach bez udziału wiernych. My, kapłani mogliśmy poczuć to osamotnienie, które w Getsemani przeżywał nasz Pan, Jezus Chrystus…Opuszczony. Wiemy również, że i dla naszych wiernych to nie jest łatwy czas….Utrudniony dostęp do Sakramentów Św., trudność w nawiedzeniu kościoła i oddania pokłonu Bogu…Może potrzebujemy takiego czasu, aby wreszcie uświadomić sobie, że bez Boga nic nie możemy uczynić. „Jeżeli człowiek szuka Boga bez krzyża, znajduje jedynie krzyż bez Boga”.

Jeśli znakiem krzyża znaczę swoje czoło, piersi i ramiona – wtedy krzyż nabiera ludzkich kształtów. Przestaje być wówczas drzewem, metalem, zimnym i bezdusznym symbolem. Dopiero w zetknięciu z człowiekiem ożywają boskie treści krzyża. Syn Boży umarł na krzyżu, aby spotkać się z człowiekiem, ponieważ przyszedł na ziemię „dla nas i dla naszego zbawienia”. 

Bł. Matka Maria Karłowska, Pasterka, Błogosławiona naszej Diecezji,  kochała krzyż. To on stanowił główną tajemnicę jej życia. Z miłością rozmyślała o Bogu oraz z żywą wiarą i pobożnością rozważała Drogę krzyżową. W swoim pokoju miała duży krucyfiks, przed którym często się modliła, przypinając do niego małe karteczki z wypisanymi intencjami i prośbami. Z wiarą spoglądała na krzyż w chwilach trudnych, szukając w nim mocy i nadziei. Przed podjęciem decyzji czy udzieleniem komuś ważnej rady brała do ręki swój krzyżyk zakonny i spoglądała na niego, jakby w nim szukała odpowiedzi. Często używała znaku krzyża świętego, a czyniła go zawsze starannie, ze skupieniem i pobożnością. . Błogosławiła krzyżem lub czyniła znak krzyża na czole, błogosławiąc na wykonanie zleconego komuś zadania lub po zakończonej rozmowie – na dalszą wytrwałą pracę nad sobą. Radziła wszystkim: ‘Rano, kiedy wstajesz, uzbrój się znakiem krzyża świętego jakoby potężną tarczą przeciw zasadzkom nieprzyjaciela. Krzyżu święty – często mawiała Błogosławiona- napełnij mnie wiarą, nadzieją i miłością. Zachęcała: lećmy do krzyża, przyciskajmy go do swego serca. Tylko pod krzyżem poznamy całą prawdę o niezgłębionej miłości Chrystusa wobec nas, grzeszników upadających każdego dnia. W naszym codziennym życiu zatrzymajmy się i popatrzmy na krzyż bo „w Krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka”.

Drodzy Parafianie i Sympatycy naszej parafii, adorując krzyż w swoim domu, w gronie rodzinnym, pamiętajcie w modlitwie o naszej parafii, proście Boga o ustanie epidemii. Przedstawiajcie Bogu to wszystko, co kryją Wasze Serca. My kapłani pamiętamy codziennie o Was w naszych modlitwach. Prosimy też w tych dniach o modlitwę w intencji zmarłej w Wielki Piątek śp. Barbary, Mamy naszej organistki, p. Hani. 

Jezu, mniej miłosierdzie dla nas i całego świata. 

Z pamięcią w modlitwie

Wasi Duszpasterze