Ogłoszenia Duszpasterskie
XXXII Niedziela Zwykła – 06.11.2005
- W zakrystii przyjmujemy jeszcze intencje modlitw za zmarłych, czyli zdrowaśki – wypominki. Podajemy dzień i godzinę ich odmówienia. Formularze są wyłożone w kościele z przodu i pod chórem. Do 8 XI za pobożne nawiedzenie cmentarza oraz odmówienie modlitwy w intencji zmarłych można uzyskać odpust zupełny za zmarłych. Oczywiście trzeba być w stanie łaski uświęcającej. Modlitwa i ofiara Mszy św. są najlepszym dowodem naszej pamięci o zmarłych!
- W środę przypada liturgiczne święto – Rocznica Poświęcenia Bazyliki Laterańskiej.
- W piątek będziemy obchodzili Narodowe Święto Niepodległości. Jest to jednocześnie dzień modlitw za Ojczyznę. Msze święte w naszym kościele o g. 8.oo i 18.oo.
- W przyszłą niedzielę kazanie na wszystkich Mszach świętych będzie głosił diakon ze zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Przed kościołem klerycy będą sprzedawali kalendarze misyjne na 2006 rok.
- Również w przyszłą niedzielę kolekta zbierana będzie na potrzeby Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu.
- Codziennie pół godziny przed wieczorną Mszą św. w kościele jest adoracja Najświętszego Sakramentu. Zachęcamy do trwania na modlitwie przed Panem Jezusem!
- W każdą niedzielę w kościele o g. 8.oo śpiewamy Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Zapraszamy Parafian do wspólnej modlitwy.
- P. kościelny i p. organista roznoszą już opłatki świąteczne. Ze strony parafii tylko oni mają stosowne upoważnienia.
- Przed kościołem można nabyć Niedzielę, Naszą Wspólnotę i inne czasopisma religijne.
- Papieska intencja modlitewna na listopad:
Za małżonków, aby dążyli do świętości małżeńskiej, naśladując liczne pary, które uświęciły się w zwyczajnych warunkach życia.
Adrienne von Speyr (szwajcarska mistyczka żyjąca w XX w.) o czyśćcu:
Pierwszy krok przez ogień czyśćcowy, zgoła najboleśniejszy, to poznanie własnych grzechów. Nic tu nikomu nie zostaje oszczędzone, poznanie musi być całkowite, dopiero potem na jego miejsce zjawia się modlitwa, a wreszcie ulega ono wymazaniu za sprawą modlitwy wysłuchanej; poznanie wprawdzie zostaje, ale już nie boli. (…) To jedno pozostaje w ogniu czyśćcowym – a może dopiero w nim się rodzi: modlitwa. I kiedy modlitwa już tylko powstaje przeciwko grzechowi – grzechowi w ogóle, nie tylko własnemu, gdyż grzech ucieleśnia cierpienia Chrystusa – zostaje wysłuchana, przyjęta i staje się wyzwoleniem – nie tylko z grzechu, ale i z wszystkich jego pęt, i jest to zarazem koniec czyśćca. Droga może być wprawdzie jeszcze długa, ale drzwi tylko jedne. Modlitwa, która przed chwilą była jeszcze błaganiem, zmienia się w pieśń uwielbienia, towarzyszy duszy – oczyszczonej w ogniu – w drodze z czyśćca do nieba. Do Chrystusa żadna dusza nie dotrze inaczej niż w rozmodleniu.