Godz. 8.00 i 18.00 Msza św. z nałożeniem Szkaplerza św.
/szkaplerz jest do nabycia w zakrystii/
PRZYWILEJE SZKAPLERZA KARMELITAŃSKIEGO
- Kto umrze odziany Szkaplerzem świętym, nie zostanie potępiony
- Noszący Szkaplerz ma zapewnioną opiekę Matki Bożej co do duszy i ciała w tym życiu i szczególną pomoc w chwili śmierci.
- Każdy pobożnie noszący Szkaplerz, zachowujący czystość według stanu, zostanie wybawiony z czyśćca w pierwszą sobotę po swojej śmierci
- Ci, którzy należą do Bractwa Szkaplerznego, są duchowo złączeni z Zakonem Karmelitańskim i mają udział w jego duchowych dobrach za życia i po śmierci, a więc we Mszach św., Komuniach św., umartwieniach, modlitwach, postach itp.
OBOWIĄZEK NALEŻĄCYCH DO BRACTWA SZKAPLERZNEGO
- Przyjąć Szkaplerz karmelitański z rąk kapłana
- Wpisać się do Księgi Bractwa Karmelitańskiego
- W dzień i w nocy nosić na sobie Szkaplerz
- Odmawiać codziennie modlitwę naznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa / zazwyczaj „Pod Twoją obronę”/
- Naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć jej cześć.
PRAKTYKI ZALECANE CZŁONKOM BRACTWA SZKAPLERZNEGO
/rady, nie obowiązki/
- Przez nieskazitelne życie stawać się godnymi macierzyńskiej miłości Królowej Karmelu
- Przynajmniej raz w miesiącu, a zwłaszcza z okazji świąt Matki Bożej przystępować do Sakramentu Pokuty i Komunii św.
- Nawiedzać kościół i modlić się do Matki Najświętszej
- Szerzyć nabożeństwo szkaplerzne
- Co jakiś czas praktykować umartwienia
- Wzywać opieki Matki Bożej przez powtarzanie aktów strzelistych np. „Królowo Szkaplerza Świętego, weź mnie pod płaszcz Twej opieki”
- Interesować się Zakonem Karmelitańskim, wspierać go duchowo i materialnie
Najświętsza Maryja Panna z Góry Karmel
- Góra Karmel kolebką zakonu karmelitów
- Rozpowszechnienie się zakonu karmelitańskiego i szkaplerza
- Szkaplerz znakiem i darem miłości Matki Bożej
- Apostołka Miłosierdzia Bożego o piekle
- Maryja chce uchronić przed potępieniem
Góra Karmel wymieniana jest już na kartach Pisma świętego Starego Testamentu. Na tej górze prorok Eliasz bronił czystości wiary Izraela w Boga żywego. Pod koniec XII wieku na górze Karmel założyli pustelnicy zakon pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Ta cząstka Ziemi Świętej stała się jakby dziedzictwem Pana i Jego Matki oraz kolebką Zakonu Karmelitów.
Turcy Saldżuccy zajęli Ziemię Świętą i zmusili zakonników do jej opuszczenia. Podobnie jak prześladowanie Kościoła stało się to przyczyną rozszerzenia zakonu na inne kraje, Wypędzeni z Ziemi Świętej zakonnicy przybyli do Anglii (1237). W Anglii do Zakonu Karmelitów wstąpił św. Szymon Stock (1175-1265). On to jako przełożony generalny, a pełnił tę funkcję przez 20 lat, przyczynił się do rozpowszechnienia swojego zakonu na całą prawie Europę. Sprawił przez zmianę przepisów zakonnych, że karmelici nie mieszkali już odtąd na pustkowiach, w eremach, ale w miastach, gdzie mogli pełnić posługi duszpasterskie. Nie przestali oddawać szczególnej czci Najświętszej Maryi Pannie. Kult maryjny w zakonie karmelitańskim został jeszcze wzbogacony przez nabożeństwo szkaplerza świętego.
W roku 1251 miała Matka Boża objawić się św. Szymonowi Stockowi i zalecić mu szerzenie zwyczaju noszenia szkaplerza karmelitańskiego. Przyobiecała tym wszystkim, którzy nosić będą szkaplerz błogosławieństwo w życiu i rychłe wybawienie z czyśćca. Szkaplerz oznaczał przynależność do Maryi, oddanie się w Jej opiekę i wyrażenie pełnej ufności w Jej wstawiennictwo i miłość, jaką okazuje zarówno żyjącym jak i powołanym do wieczności.
Szkaplerzem nazywano płaszcz dawnych zakonników, bez rękawów, uszyty z dwu płatów płótna mających okrywać przednią i tylną część ciała. Szkaplerze są częścią ubioru benedyktynów, cystersów, norbertanów, kamedułów i innych zakonów. Szkaplerz karmelitański jest brązowy.
Nabożeństwo szkaplerza świętego doczekało się pochwały ze strony wielu papieży, którzy nadali mu liczne przywileje. Stolica Apostolska zezwoliła na uproszczoną formę szkaplerza złożoną z dwu kawałeczków płótna zawieszonych na szyi, a nawet na zastępowanie szkaplerza medalikiem szkaplerznym. Ojciec Święty Benedykt XIII zatwierdził święto Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel dla całego Kościoła w roku 1726. Od roku 1960 obchodzone jest jako wspomnienie dowolne.
W Ojczyźnie naszej noszenie szkaplerza świętego było prawie powszechnym zwyczajem. Pozostało wiele świadectw literackich tej pobożności maryjnej. Pierwszy papież z rodu Polaków, Jan Paweł II przyznał publicznie, że od młodości nosi ten znak miłości i przynależności do Matki Bożej.
Szkaplerz karmelitański jest znakiem i darem miłości macierzyńskiej Najświętszej Maryi Panny. Z wysokości krzyża powierzył Jej Syn w osobie umiłowanego ucznia Jana nas wszystkich. Przez współudział w zbawczej Męce Zbawiciela stała się Matką wszystkich zbawionych. Jako Matka ogarnia każdego człowieka swoim macierzyńskim sercem. Wraz z duszą i ciałem wzięta do nieba z wysokości Bożych, w Bogu dostrzega nasze cierpienia, niedostatki, nieszczęścia. Zawsze chce nam pomagać we wszystkim, ale w szczególności w osiągnięciu zbawienia. Ze wzruszeniem obserwujemy jak wyszukuje najrozmaitsze sposoby, by ludziom przypomnieć wieczne prawdy: Bożą miłość i Boże zbawienie, aby zachęcić ich do podjęcia starań o sprawy Boże. Takim darem miłości Maryi jest szkaplerz karmelitański.
Szkaplerz zachęca do zawierzenia siebie Maryi, do oddania się Jej w opiekę. Jest jakby znakiem przynależności do Matki Bożej, jak kiedyś był strój dworzan królewskich. Przez noszenie szkaplerza wyrażamy zaufanie w miłość Maryi ku nam.
Szkaplerz umacnia naszą wiarę. Jest wyznaniem wiary w Boga, w rolę macierzyńską Najświętszej Maryi Panny, w życie wieczne, w sprawiedliwość Bożą i Boże miłosierdzie, w świętych obcowanie.
Zastanawianie się nad objawieniami Najświętszej Maryi Panny, tymi potwierdzonymi przez Kościół święty uświadamia nam, że Matka Boża pragnie przypomnieć dzieciom swoim, że najważniejsze jest zbawienie i zdobycie nieba.
Objawienia związane ze szkaplerzem uwydatniają prawdę o Bożej sprawiedliwości i o czyśćcu. Zachęcają nas do takiego postępowania i życia, byśmy nie musieli wypłacać się sprawiedliwości Bożej po śmierci. Upewniają nas, że miłość i opieka Najświętszej Maryi towarzyszy nam nie tylko w czasie życia na ziemi, ale i w życiu przyszłym. Najświętsza Matka jest Bramą niebios i pragnie pomóc dzieciom swoim jak najszybciej wejść do nieba.
W dniach współczesnych ludzie nie chcą wierzyć w życie pozagrobowe, w sprawiedliwość Bożą, w nagrodę w niebie, czy wieczną karę potępienia w piekle. Matka Najświętsza w objawieniach w Fatimie ukazuje dzieciom piekło, aby ludzi przestrzec, aby wierni modlili się o nawrócenie grzeszników. Wielu ludzi idzie na potępienie, bo nie ma kto się za nich modlić.
Siostra Faustyna, Apostołka Miłosierdzia Bożego, opisuje w swoim Dzienniczku nie tylko wizję nieba, ale i piekła: „Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakże jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą mękę, którą stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie – ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie – nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka – jest ogień czysto duchowy zapalony gniewem Bożym; piąta męka – jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne towarzystwo szatana; siódma męka – jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to nie jest koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą: piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie, jak tam jest.
Ja, Siosta Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest.
O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie cierpią tam dusze, toteż jeszcze goręcej się modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich” (Dzienniczek, 741).
Do modlitwy, do pokuty wzywa nas Najświętsza Maryja Panna. W Fatimie ukazuje dzieciom piekło, aby ludzi przestrzec, uchronić. Dobra Matka chce również uchronić swoich czcicieli przed mękami czyśćcowymi i dlatego przez pośrednictwo św. Szymona Stocka podarowała nam święty szkaplerz karmelitański.
SZKAPLERZ ZNAKIEM MARYJNEJ OPIEKI W ŻYCIU I PRZY ŚMIERCI CZŁOWIEKA
Wstęp
W uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej, która przypada w dniu dzisiejszym, nasze refleksje maryjne poświęcimy świętemu Szkaplerzowi. Jest on darem Maryi. Z dokumentów historycznych wynika, że 16 VII 1251 r., Matka Boża ukazała się bł. Szymonowi Stock podając mu Szkap-lerz. Mówiła: „Przyjm, drogi Synu, ten Szkaplerz twego zakonu jako godło mojego bractwa i jako znak przywileju wyjednanego dla Ciebie i wszystkich dzieci Karmelu. Kto mając na sobie ten Szkaplerz zejdzie z tego świata, będzie zachowany od ognia wiecznego. Oto znamię zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, rękojmia pokoju i szczególnej opieki”.
Na dzisiejszy Szkaplerz składają się dwa płócienka: jedno z wizerunkiem Pana Jezusa, drugie z podobizną Matki Najświętszej, przytwierdzone tak do dwóch tasiemek, by jedna część opadała na piersi, druga na plecy. Obecnie Szkaplerz płócienny zastępuje się medalikiem szkaplerznym.
Rozważmy, iż Szkaplerz jest znakiem opieki Najświętszej Maryi Panny:
1) W życiu. 2. Przy śmierci.
Szkaplerz znakiem opieki Najświętszej Maryi Panny w życiu
Szkaplerz, jako rękojmię zbawienia nosili nasi królowie. Mówią, że król W. Jagiełło zawdzięcza swe ocalenie Szkaplerzowi, że nigdy się z nim nie rozstawał. Do bractw szkaplerznych należeli nasi wodzowie, pisarze, hetmani. Np. bardzo znany obraz J. Matejki przedstawia Reytana z obnażoną piersią, na której wisi Szkaplerz. Każda matka na szyję dziecka go zakładała, wręczała go synowi, gdy odchodził do wojska.
Pewien weteran wojenny został zaproszony na spotkanie z młodzieżą. W pewnym momencie swego przemówienia wyjął z kieszeni marynarki medalik Matki Bożej. Był to medalik stary, wytarty i mocno zarysowany
z jednej strony. Powiedział tak: „Ten medalik przeszedł ze mną cały front. Wręczyła mi go moja pobożna matka. Mając łzy w oczach, kiedy się ze mną żegnała, gdy odchodziłem na front, powiedziała mi tak: „Synu, noś zawsze ten medalik, pamiętaj, że ja za ciebie zawsze sią modle i oddałam cię w opiekę Matki Bożej”.
Brałem udział w walce pod Bydgoszczą. Przeżyliśmy tam istne piekło. Kule leciały gradem. Zostałem trafiony, padłem na ziemię i straciłem przytomność. Po jakimś czasie, przysypany mocno ziemią, przyszedłem do siebie. Gdy wrzawa ucichła, podczołgałem się do pobliskiego potoku, aby napić się wody i umyć. Kiedy zrzuciłem mundur i koszulę, popatrzyłem na medalik. Wziąłem go w rękę i zauważyłem, że jest mocno zarysowany i zaklęknięty. Zrozumiałem, że kula przeznaczona przez wroga dla mnie, ześliznęła się po medaliku i zamiast w serce, przeszła obok. Jestem przekonany, że od śmierci ocaliła mnie Matka Najświętsza. Ktoś może uważać, że to przypadek, ale ja jestem przekonany, że to cud, wyproszony mi przez matkę i przez moją modlitwę. Ja z tym medalikiem nigdy się nie rozstaję”.
Matka Boża zapewniła, że kto będzie ze czcią nosił Szkaplerz i modlił się, będzie dla niego opieką nie tylko w życiu, ale przy śmierci. Czytamy w Bulli Sabatyńskiej: „Lud chrześcijański może wierzyć, że Najświętsza Maryja bezustannym pośrednictwem, zasługami swoimi i szczególną opieką wspierać będzie dusze wiernych, przy śmierci, osobliwie w sobotę, w dniu Jej poświęconym przyjdzie z pomocą duszom w czyśćcu cierpiącym”.
Szczególnie Matka Boża nie opuszcza swych czcicieli w godzinę śmierci.
Szkaplerz znakiem opieki Najświętszej Maryi Panny przy śmierci
Było to w Australii. Pewnego razu wezwano misjonarza do chorej, w bardzo odległej miejscowości. Przybywszy na miejsce kapłan, nie zastał chorej w domu. Odwieziono ją do najbliższego kościoła w obawie, by nie umarła bez sakramentów przed przybyciem księdza. Widząc, że podróż była daremna, powiedział kapłan do męża chorej — Irlandczyka trudniącego się wyrębem drzew w lesie. Kiedy tak się stało, to choć ty się wyspowiadaj, bym nie wracał z niczym.
Zdziwił się drwal, chwilę się wahał, a wreszcie ukląkł i wyspowiadał się. Udzieliwszy rozgrzeszenia polecił mu kapłan pójść do Komunii świętej w najbliższą niedziele i odszedł. Ledwie uszedł nieco, usłyszał kapłan straszny krzyk i głośne jęki. Wrócił i znalazł owego drwala przygniecionego ogromnym drzewem, pod którego ciężarem zginął. Na piersiach zmarłego był Szkaplerz. Wszyscy zrozumieli, że pojednanie z Bogiem wyjednała mu Maryja.
Rozważając treść Szkaplerza św., warto pomyśleć, czy nie należałoby przywrócić tego zwyczaju naszych przodków? Czy nie należałoby wyposażyć nasze dzieci w te maryjną oznakę, aby przez Jej działanie chronić je przed tak licznymi niebezpieczeństwami jakie niesie wypółczesny świat.
Pomyślmy, ilu z nas w tej chwili ma na sobie medalik i czy mają go wszystkie dzieci w naszym domu? Czy wytłumaczyliśmy dzieciom, co ten medalik im daje i do czego zobowiązuje? A zobowiązuje do uczciwego życia. Nie można nakrywać szatą Matki Bożej grzesznego serca, tak jak nie zakłada się czystej szaty na brudne ubranie. Człowiek naznaczony znakiem Maryi reprezentuje Ją wobec innych. Musi tak postępować, tak działać, tak mówić, by swoimi czynami i słowami nie wyrządzał przykrości Matce Najświętszej.
Ważną jest rzeczą żyć z Maryją pod Jej opieką. Ale ważniejszą jest dla całej wieczności umierać z Maryją. Ona zapewnia człowiekowi, który ze czcią nosi Jej znak, swoją obecność w chwili śmierci.
W obecnych czasach, gdy ludzie giną w najbardziej nieprzewidzianych okolicznościach, w najmniej oczekiwanych momentach, dobrze jest mieć tę pewność, że w tej trudnej chwili będzie przy nas Matka Niebieska i przeprowadzi nas z ziemi do nieba.