Befasy – misja z przyszłością!
Pozdrawiam wszystkich parafian z parafii Matki Bożej Zwycięskiej z ks. proboszczem Dariuszem.
Te pozdrowienia ślę z Befasy, z misji, która dostała nowego wiatru w misyjne żagle, kiedy Misjonarze Oblaci objęli ją 27 października 2016 roku. Mieści się ona w południowo-zachodniej części Madagaskaru. Trzy lata temu gościłem w Waszej parafii na Niedzieli Misyjnej. Od wtedy prosiłem Was o wsparcie duchowe i materialne i wspólnie zaczęliśmy budować tę misję poprzez Wasze modlitwy i ofiary.
Od tego czasu wiele się zmieniło. Mamy piękną szkołę podstawową z ponad 200 dziećmi, dzięki pomocy mojej rodzinnej parafii św. Tomasza w Nowym Mieście Lubawskim, Parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Toruniu, Parafii św. Antoniego z Torunia na Wrzosach, naszej Delegaturze na Madagaskarze oraz Przyjaciołom Misji z Malmö ze Szwecji i wielu anonimowych Przyjaciół Misji Befasy.
Od tego roku szkolnego rozpoczęliśmy nasze gimnazjum z ponad dwudziestoma uczniami.
Obejmujemy tą pomocą prawie 300 dzieci w naszej szkole podstawowej i gimnazjum. Pomagamy w płaceniu czesnego, zakupie przyborów szkolnych i kantynie szkolnej, która każdego tygodnia, od stycznia, karmi 300 dzieci ! To naprawdę wielka pomoc za którą w imieniu dzieci i rodziców serdecznie dziękuję !
Otworzyliśmy też nową szkołę w dużej wiosce Misokitsy, gdzie mamy już ponad 70 dzieci. Tam też staramy się dokarmiać te dzieci, bo od stycznia do maja jest wielki kryzys żywnościowy i wtedy na zadane pytania dzieciom, co jadłeś rano? Odpowiadają: piłem gorącą wodę z ziołami! A na obiad? Kawałek manioku roztopionego w wodzie! A wieczorem? Wieczorem idę wcześniej spać żeby zapomnieć o głodzie! Myślę, że komentarz jest zbędny! Nie pozwólmy żeby dzieci na świecie były głodne!
Kolejną radością to generalna przebudowa i rozbudowa naszej misyjnej świątyni św. Tereski od Dzieciątka Jezus. Trwało to długo, bo dawny Kościół był naprawdę w rozsypce. Z pomocą najpierw przyszła nam Archidiecezja Poznań z jej Arcypasterzem Ks. Arcybiskupem Stanisławem Gądeckim, który nam przekazał pokaźną sumę na to dzieło i zainteresował się misją Befasy w sposób szczególny, obejmując ją swym patronatem i modlitwą. Dzięki tak wielkiemu zaangażowaniu mogliśmy poświęcić nasz Kościół 11 listopada 2018 roku, w 100-tną rocznicę Niepodległości Polski. Dokonali tego dwaj biskupi naszej diecezji Morondava, biskup Raharilamboniaina Marie Fabien, ordynariusz oraz biskup emeryt Joseph Donald Peletier, wraz z wieloma księżmi, siostrami zakonnymi i całą rzeszą chrześcijan. Wspólnie dziękowaliśmy Bogu za to piękne dzieło uczynione wieloma pomocnymi dłońmi z różnych stron świata!
Kolejne dzieło w naszej misji, to mały szpital – dyspenser. To projekt skierowany przez naszą Delegaturę na Madagaskarze do organizacji charytatywnej „Redemptoris Missio”. Budynek jest już na ukończeniu i mamy zamiar uroczyście otworzyć nasz szpitalik w sierpniu tego roku, przy udziale delegacji z Archidiecezji Poznańskiej oraz przedstawicieli „Redemptoris Missio”.
Już od początku obecności Oblatów w Befasy widzieliśmy potrzebę takiej medycznej instytucji, gdyż opieka medyczna na Madagaskarze pozostawia wiele do życzenia. W Dystrykcie Befasy każdego roku umiera prawie 300 kobiet lub dzieci przy porodach. Brak fachowej położnej, dobrej formacji dla tradycyjnych położnych, brak higieny i powikłania poporodowe, to najczęstsza przyczyna zgonów. A przy tym śmiercionośna malaria, która dziesiątkuje tutejszą populacje.
Liczymy, że „Redemptoris Missio” będzie nam podsyłało wolontariuszy o profesjonalnym przygotowaniu medycznym. Będziemy potrzebowali lekarzy, położnych, dentystów, ginekologów i innych specjalistów gotowych poświęcić swój czas i profesjonalizm dla misji. Myślimy też o małych przychodniach w buszu. To wielkie plany, ale wszystko powierzamy opiece Opatrzności Bożej, która wszystkim kieruje i Niepokalanej, która wskazuje drogę.
Niech patronka naszej przychodni, wspaniała Pani doktor Wanda Błeńska, też za nami oręduje w Niebie.
Oprócz dzieł w Befasy, wybudowaliśmy już 2 Kościoły w buszu, jeden w wiosce Marohetay a drugi w wiosce Beleo. Wybudowaliśmy też Dom Misjonarza w wiosce Misokitsy, który będzie też spełniał rolę małej przychodni w buszu.
Chcemy też zacząć projekty studni w różnych wioskach, aby zmniejszyć choroby związane z brudną wodą.
Misja Befasy w ostatnich dwóch latach przeżyła też wiele tragedii. Rozboje tak zwanych „dahalo” – czyli miejscowych bandytów, dały się we znaki. Skradzionych ponad 2000 byków tylko z naszego miasteczka, z których pozostało tylko kilkanaście. Zabrali ludziom środek lokomocji i narzędzie pracy. Zaprzęg byków służył do przewozu ludzi i towarów, jak również używano byków do uprawy roli. Tylko w zeszłym roku wykonano 6 egzekucji publicznych samo sądnych na bandytach. Ile to nocy przeżyliśmy pod obstrzałem „dahalo”, gdzie ginęli ludzie od bandytów i od niewinnych mieszkańców Befasy. To prawdziwe dramaty, utrata kogoś z rodziny lub troska o ciężko rannego człowieka, który nie ma większych szans na przeżycie przy poziomie miejscowej medycyny!
Obecnie ludność malgaska ma nadzieję na poprawę bezpieczeństwa, w związku z nowym prezydentem tego kraju, wybranym w grudniu ubiegłego roku. Szczerze się o to modlimy, bo jesteśmy wszyscy zmęczeni tą trudną sytuacją i nieprzespanymi nocami.
Jako misja staramy się rozwijać to małe miasteczko, wraz z przyległymi wioskami. Jako Dystrykt ma ono prawie 30 000 ludności. Większość nie umie ani pisać ani czytać. Sytuacja medyczna tragiczna. Większość z nich to animiści, Dobra Nowina jeszcze do nich nie dotarła. Mówi się o 10 % Chrześcijan w naszym regionie.
Jednak jesteśmy optymistami i pokładamy nadzieję w Bogu, a przez Niego w dzieciach, młodzieży i coraz liczniejszych wiernych w naszych Kościołach. Wspólnie zadbajmy o dobrą przyszłość dla Befasy !
Z wdzięcznością i podziękowaniem za wszelkie dobro, które razem czynimy dla misji Befasy, zapewniamy o modlitwie,
o. Marek Ochlak, omi
Misjonarz Oblat z Befasy